poniedziałek, 26 maja 2008

Hayate-con 3 – wspaniała zabawa z chwilą na przemyślenia.

I tak oto mamy za sobą kolejny Hayate-con^^ Jak zwykle była dobra zabawa i jeszcze lepsze towarzystwo. Każde takie spotkanie jest rzeczą niezapomnianą, wspólne oglądanie (i wypalanie) anime (czasami oglądanie systemem Smoczka, ale zawsze), słuchanie j-muzyki i niekończące się rozmowy na temat mang, anime i RO :)

O dziwo, spotkania Hayate mogą służyć również rozmową i przemyśleniom na tematy nieco poważniejsze.

Pierwszą (przynajmniej u mnie) rzeczą po zakończeniu każdego kolejnego spotkania jest smutek spowodowany jego zakończeniem i przymusem kolejnego rozjazdu każdego w swoją stronę. Jednak z drugiej strony wiem, że gdyby nie było rozstań to nie potrafił bym docenić każdego kolejnego spotkania. Nie dawały by mi one tyle radości i nie czekał bym na nie z tak wielką niecierpliwością. Dlatego właśnie pomimo tego, że dopiero co wróciłem do domu chciał bym jak najszybciej znów gdzieś pojechać.

Inną rzeczą na jaką zwróciłem uwagę po zakończeniu spotkania jest jego niepowtarzalny klimat. Według mnie ludzie którzy tworzą Hayate i którzy już się znają są sobie naprawdę bliscy. Atmosfery wspólnie spędzonych chwil nie da się z niczym innym porównać. Jest niczym zjazd rodziny która jest do siebie bardzo przywiązana. Oczywiście jeśli ktoś uważa inaczej to z chęcią go wysłucham, dlatego bierzcie się za komentowanie.

Jest jeszcze jedna rzecz która zaczęła mnie zastanawiać. Czy jest możliwe, aby jedna osoba kierowała w jakimś kierunku sprzeczne uczucia. Przecież nielogiczne wydaje się pragnąć czyjejś bliskości a jednocześnie nienawidzić jej, albo nie znosić jej widoku pragnąc jednocześnie ciągle ją widzieć. Z punktu widzenia logiki takie coś jest niemożliwe, lecz czy aby na pewno człowiek jest istotą logiczną? Może tylko wydaje nam się, że wszystko jest oczywiste a w rzeczywistości prawdą jest tylko to czego nie da się w normalny sposób wytłumaczyć.

No cóż tym razem zadałem chyba więcej pytań, niż udzieliłem odpowiedzi. Jednak tak, czy inaczej postanowiłem zatrzymać się właśnie w tym miejscu. Może takie przerwanie pozwoli na stworzenie kolejnego jeszcze ciekawszego wpisu…

Brak komentarzy: